
Life. Wesele
Dziś był uroczysty dzień, mój bratanek, starszy bratanek brał ślub. Wyjechaliśmy z domu 11:45 taksówką i byliśmy na miejscu chyba pierwsi gdyż ślub miał być 13:00 a my byliśmy 12:15. Spotkaliśmy się w Urzędzie Stanu Cywilnego gdyż takie było życzenie młodej pary – bez kościelnego.
Fajna atmosfera, duża sala, doniosła ceremonia. Panna młoda była pięknie wyszykowana w sumie to mam z nią zabawną historię… Narzeczona mego bratanka (obecnie żona) dodała mnie do znajomych na Facebook-u a ja jej nie skojarzyłem, mówię ładna dziewczyna się prosi to ją dodam.
Wiecie laska z ładną twarzą i se po czasie myślę, coś się do mnie nie odzywa, więc może ja zagadam i ją poderwę ale patrzę na nazwisko i sobie myślę skądś znam te nazwisko i rozmawiamy a to okazuje się dziewczyna mojego bratanka (obecnie żona) 😛 – takie jaja!
Oczywiście pstrykałem fotki na ceremonii zaślubin a po ślubie pojechaliśmy na wesele. Średni wielkością lokal w którym młodszy bratanek miał przyjęcie komunijne.
Nawet przestronna sala z klimatyzacją, był DJ który puszczał utwory i przez którego zdarzyła się mała sprzeczka młodej pary – bez pikantnych motywów. Stoły były rozstawione w literę “T”, jakby na daszku siedziała młoda para ze świadkami i osobami towarzyszącymi.
Chyba pierwsze danie to był rosół dość pieprznie przyprawiony z kawałkami mięsa które stawały mi w gardle (nerwy), jako drugie danie podane zostały dwa rodzaje klusek śląskich z sosem i “surówkami” oraz mięsa do wyboru: rolady (nasz wybór), udka chyba z kaczki i jakiś drobiowy kotlet zawijany w panierce.
Nie mogło zabraknąć tortu pokrojonego symbolicznie przez młodą parę – tortu trochę mało jak na mój gust i był delikatny bez szału ale smaczny, choć ja uwielbiam torty czekoladowe z alkoholem – młoda paro wybaczcie! 😛
Jeszcze był pudding czekoladowy w kielichu, szkoda w sumie, że nie lody… Były jeszcze inne dania jak np mini kotleciki chyba schabowe z pieczarkami w panierce które to bardzo mi smakowały – tak dieta poszła w odstawkę dzisiaj.
Były oczywiście też ładne dziewczyny w tym pewna zajęta dziewczyna z nader seksowną pupą, były też dwie inne na które zwróciłem uwagę jedna miała aż 3 kreacje tego dnia a druga miała nader piękne perfumy. Nie mogę pominąć siostry bratanków, którą z Mamą porównaliśmy do Damy z łasiczką, ma zniewalające spojrzenie (choć za młoda aby się starać) oraz oczywiście Panna młoda z przepiękną twarzą i pasującą fryzurą – czyli ta dziewczyna którą chciałem poderwać, pech wyszła za mąż i to za mojego bratanka 😀 .
Prawie całe wesele przegrzałem ławę aby pod koniec się rozruszać gdyż chodził wężyk i się dołączyłem 2x. Gdy było 20 sekund z panną młodą, nie tańczyłem z nią (stresik), ale później o dziwo mnie zaprosiła do tańca i to dwukrotnie a tańczyliśmy 2,5 piosenki w sumie, tańczyło się świetnie z dziewczyną która mi wpadła w oko – sorki Piotrek 😛
Jeszcze całusy na do widzenia z panną młodą i przed 22:00 musieliśmy wracać do domu gdyż czekał na nas piesek, który to biedaczek nic nie pił póki nie wróciliśmy ani nic nie ruszył do zjedzenia…

Życzę jeszcze raz Dużo Szczęścia, Pomyślności, Zdrowia i Potomków Młodej Parze !!!
2 KOMENTARZE
Super wpis mega mega nr1! Wiesz, że mi się spodoba, bo na czasie u mnie :))
Nie miałeś strachu, że tyle ludzi że głośno czy coś? Choroba Ci w tym przyjeciu nie przeszkadzała? A jak Mama to przeżyła?
Cieszę się, że tam poszliście 🙂
A można wiedzieć, ile daliście w kopertę?
Ile osób było?
SALA WYGLĄDA REWELACYJNIE. Może nie jest duża, ale super udekorowana. Aż zazdroszczę!
Chyba nie piliście? ;)))
Odpowiedz na wszystkie pytania 😀
Ale jajka z tą Panną Młodą miałeś haha
Tak miałem strach że tyle ludzi ale młoda para posadziła nas w fajnym miejscu czyli pod daszkiem litery T, koło siebie ;-).
Tak było okropnie głośno ale jakoś to zaniosłem – leki brałem jak zwykle.
Oczywiście nie piłem, może tylko łyczek na przywitanie młodej pary szampana 😉
Mama bdb to przeżyła miała kreację piękną choć w domu dostała hmm napiszę resztę w mailu oraz ile daliśmy, sorki nie chcę tego upubliczniać – tak więc napisz maila to Ci odpiszę 😉
Osób miało być 36, Mama mówi mniej było a mi się zdawało choćby nas było 50+, więc Ci nie powiem…
Nom Panna młoda to piękna dziewczyna teraz już żona mego bratanka 😉
Napisz maila to Ci fotki poślę 😉